Jak dbać o glany?
2019-01-25
Większość mówi, że ogień jest najważniejszym wynalazkiem ludzkości. Inni, że jednak koło. Ktoś tam wspomni o lekach i szczepionkach. Ale przecież my, zebrani w metalRoute, najlepiej wiemy za co dziękujemy Rogatemu, c'nie?
Za glany! Glanki, glanocki, glanusie!
Chcesz glana?
Może jesteś starym wyjadaczem, na którego nogach wychowały się całe pokolenia glanów. A może dopiero przyszedł czas na ten magiczny pierwszy raz i wkroczenie ciężkim krokiem w zajebistość. W obu przypadkach zapamiętaj sobie, że to nie Ty wybierasz glany. To one wybierają Ciebie.
W metalRoute mamy glany dla prawdziwych twardzieli i twardzielek, a taki STEEL to już legenda. Tylko znajdziesz się z nimi w jednym pokoju i już kuźwa uderza Cię w pysk ta.. ta MOC emanująca ze stalowych nosów, z każdego gwoździa wbitego w podeszwę. Z każdej dziurki.
Krew i łzy
Nie myśl sobie, że glany to jakieś mięciutkie pantofelki. O nie, nie. One wymagają ofiary z krwi i łez. Musisz sobie zasłużyć na ich szacunek!
Twarda skóra ma w dupie Twoją wygodę. Jest spragniona krwi i będzie kąsać to delikatniusie miejsce tuż nad piętą. Spodziewaj się codziennego gryzienia przez długie, długie, długie, długie, długie tygodnie. I nie ma przed tym ratunku. Nie ma cheat kodów, nie ma drogi na skróty i wypisywania zwolnienia przez mamusię.
Przetrwają tylko najsilniejsi.
Koegzystencja i-de-al-na
Pewnej nocy odkryjesz, że Twoje glany przestały przegryzać się do kości. Że twarda skóra stała się Twoją drugą, lepszą skórą. Brawo, nabiłeś poziom i zyskałeś sobie kompanów na długie lata!
Teraz powinieneś o nich zadbać, jak gdyby byli Twoimi dziećmi, mężem i żoną, matką i ojcem. Dziurawe buty są spoko dla zgrundżowanych podlotków, ale metalowa brać nie wstydzi się natłuszczać swoich glanów! Wysmarowane woskiem i wytapetowane czarną ( no przecież! ) pastą, będą dodawały tego słodkiego +50 do stylówy na mrozie i upale, na górskich szczytach i polskich plażach, na koncercie Huntera i obiadku u babci.
Na co komu przyjaciele, jeśli istnieją glany?